PROJEKT HAKIM
.
Sesja prywatna przekazu telepatycznego nr 137
Hiszpania, 18-go czerwca 2012-go roku
.
Istota Duchowa – Opiekun Ziemi ENKI – za pośrednictwem medium, pani Lucyny Łobos-Brown, odpowiada na pytania „Uli”.
.
Tłumaczenie z języka niemieckiego na język polski i z języka polskiego na język niemiecki Grażyna Janoschka.
.
ENKI: Witam serdecznie tego dnia, a mamy 18-go czerwca roku 2012-go. Sesja będzie ciekawa i dlatego to też postanowiłem, żeby tę sesję upublicznić. Jestem Istotą Duchową. Moje imię ENKI i tak się będziesz do Mnie zwracać. W żadnym przypadku nie jestem wróżbitą a bardziej psychologiem, bo znam wasze umysły i tak też będzie się opierać nasza rozmowa. Postaram się wyjaśnić ci wiele nurtujących cię pytań. Teraz możemy już zaczynać, słucham cię.
Grażyna/Uli: Bardzo Ci dziękuję, że mogę tutaj być i moje życzenie jest takie, aby mieć z Tobą bardzo intensywny kontakt.
ENKI: Na dzień obecny jest to niemożliwe, żebyś mogła mieć taki regularny kontakt. Do tego trzeba się długo przygotowywać. To, że masz predyspozycje mediumiczne jest faktem, ale na razie nie jest to u ciebie jeszcze rozwinięte. Żeby móc z Nami swobodnie rozmawiać trzeba przejść etapy nauki. W pierwszej kolejności pismo automatyczne, potem taka plansza i talerzyk, a kiedy uznamy, że jesteś gotowa, wtedy przyjdzie już etap kontaktu telepatycznego [myślowego]. I jest to możliwe. Dzisiaj dostaniesz pierwszą lekcję. Słucham.
Grażyna: Uli chce wiedzieć, w jakim celu ona przyszła tu na Ziemię i czy ona da radę spełnić to zadanie, jakie wykonuje i czy wykona?
ENKI: Cel twojego przyjścia na Ziemię jest bardzo prosty a zarazem szczytny. Dasz sobie radę, ale zadanie będzie jeszcze ciężkie. Tak naprawdę jesteś tutaj po to, aby doskonalić swoją duszę. Każdy kto schodzi na Ziemię ma taki sam cel, tylko kiedy duch jest w materii zaczyna się kierować ziemskimi prawami, co w większości nie wychodzi to duchowi na dobre. Ty właśnie miałaś ten cel pomagać niepełnosprawnym, poznać ich psychikę. Najważniejsze to będzie cię czekać po roku 2013-tym. Dalej będziesz współpracować z niepełnosprawnymi, ale do tego przejdziemy później, bo bym się za dużo rozgadał. Słucham cię.
Grażyna: Uli pyta się, czy to miejsce co wybrała w Hiszpanii, czy to jest to miejsce dobre, czy powinna wrócić do Niemiec lub wybrać inny kraj jeszcze?
ENKI: Mogę spokojnie powiedzieć – kiedy już poznałaś tych ludzi niepełnosprawnych, możesz być potrzebna wszędzie. Jest dla tych ludzi szansa wrócić do normalnego społeczeństwa…
Uli: Pięknie, pięknie!
ENKI: …ale to jeszcze nie w tym roku. I takich jak ty jest niewiele na Ziemi, którzy tym ludziom pomagając uczą się od nich i poznają tych ludzi. I tak wybrał też twój duch schodząc na Ziemię. Słucham.
Grażyna/Uli: Ja wierzę bardzo, bardzo w to wierzę i czuję, że jestem na odpowiednim miejscu. Ja to czuję w sercu – tę pracę i to powołanie.
ENKI: A teraz podyskutujemy na czym będzie polegać terapia, albo inaczej leczenie tych ludzi. Wszystkie choroby umysłu mają swój początek właśnie w mózgu. W całym Wszechświecie rodzą się czasami takie istoty upośledzone, tylko że wszędzie jest sposób na ich leczenie oprócz Ziemi. Teraz już przyszedł czas przy tej zmianie Cyklu, żeby i tym ludziom zacząć pomagać. Teraz spróbuję wytłumaczyć na czym będzie polegać to leczenie. Otóż, trzeba będzie uruchomić funkcjonowanie mózgu. Do tego potrzebna będzie operacja, to znaczy w prawą i lewą półkulę mózgu wszczepia się implanty, połączy się to specjalną diodą i uruchomi się. Wtedy obie półkule mózgu będą pracować jednocześnie i tacy ludzie w krótkim czasie staną się wybitnie uzdolnieni. Potrzebna też będzie specjalna terapia hormonalna dla ciała, co by się ciało zaczęło prawidłowo rozwijać. Ludzie pseudo-zdrowi będą zazdrościć, że przeszli taką operację i taką terapię.
Uli: Cudownie, cudownie!
ENKI: I taka właśnie szansa jest dla tych niepełnosprawnych ludzi. Już wspomniałem na konferencji, że nawet będzie leczony rozszczep kręgosłupa, dlatego też twoja misja pracy z takimi ludźmi nie jest przypadkiem…
Uli: Ja wierzę w to bardzo, bardzo i sama jestem tego pewna.
ENKI: I twoim zadaniem też będzie przekonywać rodziców, co by się zgodzili na taką operację. Naukowcy dzisiejsi, zwłaszcza w Ameryce, już tę metodę znają i właśnie w Ameryce jest kilka osób takich, którzy przeszli tę operację. Są to wybitni ludzie. Jeden mężczyzna stał się wybitnym matematykiem, gdzie przed terapią nie umiał rozwiązać podstawowego zadania, a teraz wykłada na uniwersytetach. Są jeszcze ślady autyzmu i porażenia mózgowego, ale to są tylko niewielkie ślady. Jest naukowcem, a to się rozwinęło po operacji… Następny – nigdy nie miał pędzla w ręku, a teraz powstają piękne obrazy… I tak mógłbym tych jeszcze kilka przypadków przytoczyć. To byli ludzie, którzy dobrowolnie, albo rodzice dobrowolnie zgodzili się na ten eksperyment i powiodło się – to teraz na dzień obecny. Kiedy od 2013-go, 2014-go roku zmieni się na Ziemi dużo i medycyna zrobi duży krok do przodu, a znasz tych ludzi z różnymi przypadłościami psychicznymi, więc łatwo ci będzie wytłumaczyć rodzicom, że to jest szansa życia. Słucham teraz ciebie.
Grażyna/Uli: Ja się pytam, bo mnie to zainteresowało bardzo, kto będzie płacił za te operacje i metody leczenia? Opiekuję się ludźmi, którzy nie mają wcale rodzin, rodziny je odrzuciły. Kto będzie to opłacał?
ENKI: W pierwszej kolejności to będą ochotnicy, gdzie powiedzmy państwo będzie pokrywać koszty. Kiedy sława się rozejdzie w sukcesach, bogaci też mają takie dzieci i oni będą płacić.
Uli: Tak, to prawda, wiem o tym.
ENKI: Słucham dalej.
Grażyna: Uli się pyta Ciebie ENKI – dałeś mi znać, że zacznie się to w 2013-tym, 2014-tym. Czy moje zadanie to zdobywać więcej wiadomości na temat tych metod leczenia? Czy mam się zająć tą sprawą, aby być przygotowaną na ten czas, żebym szybko reagowała?
ENKI: To co robisz na dzień obecny jest prawidłowe i wystarczające. Nie możesz mówić jawnie i wszędzie o tej metodzie. Ludzie nie rozumiejący wezmą cię za wariata. Naukowcy natomiast, którzy już prowadzą ten eksperyment, każą ci zamknąć buzię, tak skutecznie zamknąć, więc w tym roku nie wolno ci o tym mówić. Wystarczy, że ta kaseta, to nagranie ukaże się w Internecie i już wzbudzi zainteresowanie, a ty masz spokojnie czekać. Na pewno nie będziesz tak sobie spokojnie siedzieć tu na miejscu. Będziesz podróżować z wykładami, a na dzisiaj rób to co robisz dotychczas.
Grażyna/Uli: Czy tu na tym miejscu gdzie jestem w Hiszpanii? – pyta Uli.
ENKI: Czy tu czy w Niemczech wszędzie są takie chore osoby. Twoja decyzja gdzie będziesz się dalej uczyć tych ludzi, uczyć się, bo ty musisz się wgłębiać w ich psychikę.
Grażyna/Uli: Jakie to pozytywne dla mnie, to jest mój życiowy cel.
ENKI: I ten cel będziesz realizować. Pytanie?
Grażyna/Uli: Czy moje zadanie w tej chwili, bo ja pracuję teraz z upośledzonymi, teraz to mam obserwować i studiować tych ludzi?
ENKI: Tak właśnie masz robić – studiować tych ludzi, a później jak wyślesz na operację taką istotę będziesz widziała przeobrażenie.
Uli: Jak pięknie! Jak ja się cieszę!
ENKI: Tak jeszcze wtrącę słowo, co by tym, którzy będą potem czytać przyprawić o ból głowy… Wiadomo, że te mini, mini akumulatorki zwane implantami, co jakiś czas muszą być ładowane i tak też będzie. To tak jak zakładasz słuchawki przy komputerze, a będzie to ładowane co jakiś czas energią Słońca. Tak że jeśli waszego ziemskiego prądu braknie, to tak oni sobie poradzą – czerpiąc energię ze Słońca. Słucham dalej.
Grażyna/Uli: Dziękuję, dziękuję za tę wiadomość serdecznie ENKI. Piękne rzeczy opowiadasz. Uli się pyta – ja mam dwóch synów, którzy studiują. Oni są na te sprawy jeszcze mocno zamknięci, ja jestem otwarta. Czy będę mogła z nimi otwarcie rozmawiać na te sprawy?
ENKI: Nie w tej chwili. Ma rację mówiąc jeszcze są zamknięci, ale kiedy zobaczą już w 2014-tym roku co się będzie działo, czym się zajmujesz, to przystąpią do spółki.
Uli: To jest cudowne. Ciarki przechodzą mi po całym ciele. Dla mnie to jest jak prezent od Boga!
ENKI: Oby tylko Uli wytrwała, bo to tak pięknie wygląda dzisiaj kiedy mówię. Będziesz mieć przeciwników…
Uli: W to wierzę, wierzę na pewno.
ENKI: …ze strony fanatyków religijnych i samych kapłanów. Będą krzyczeć, że ingerujesz w Prawo Boskie.
Uli: No tak, to jest jasne.
ENKI: Przecież ta terapia jest stosowana już we Wszechświecie. Słucham dalej.
Grażyna: Uli pyta – ja przed laty kupiłam sobie tutaj w Hiszpanii kawałek ziemi, jest 50 km ode mnie. To jest pole z drzewami owocowymi. Czy mam tam rozbudować, na te ciężkie czasy przyszykowywać się, żeby tam uprawiać warzywa? Bo ja chcę nie tylko dla mnie, ale innym być pomocna.
ENKI: To musiałabyś już sadzić. Od 2013-go roku zacznie się polepszać a nie pogarszać. Przynajmniej dla Ziemi, ale ludzie muszą przejść – delikatnie mówiąc – Oczyszczanie. A to, że masz ziemię, to bardzo dobrze. Ziemia zawsze ziemią pozostanie. Słucham.
Grażyna/Uli: Tak sobie myślałam. Serce mi się raduje, że mogłam ENKI od Ciebie takie odpowiedzi dostawać, gdzie aż mnie zatyka. Może teraz od prywatnej strony zacznę. Ja mam matkę i rodzinę w Niemczech, ale mam zły kontakt z nimi. Oni nie przyjmują tego, co ja robię.
ENKI: To byłoby dziwne, żeby się z tym zgadzali. Oni mają inny program. Każdy kto schodzi na Ziemię ma swój własny program do odpracowania. Oni idą swoją drogą, ty idziesz swoim programem. To co możesz dla tej swojej familii dzisiaj zrobić, to wziąć ich pod Parasol, taki Energetyczny Klosz, który da ochronę tobie i tym, których zaprosisz pod ten klosz. To mogę zrobić dla tej twojej rodziny, że dostaną bezpieczeństwo przeżycia. Dlaczego Uli nie chcesz się przyznać, że przez całe swoje życie byłaś traktowana jak czarna owca w rodzinie?
Uli: Byłam czarną owcą w rodzinie, całe życie byłam.
ENKI: Za to, że jesteś inna, więc tyle dla nich zrobisz. Ja ze swojej strony Uli, właściwie za to traktowanie Ciebie przez całe życie nie będę im pomagał. Obiecuję, że w tych trudnych czasach teraz nie stracą życia, tylko tyle.
Grażyna/Uli: Dziękuję bardzo, dziękuję bardzo. Od serca dziękuje Ci ENKI. I to dlatego tylko, że to jest moja rodzina.
ENKI: To jeszcze nie tak Uli. Ty jako duch wybrałaś sobie tych rodziców, właśnie takich a nie innych, i tę trudną lekcję, którą przerabiałaś – teraz już idziesz samodzielnie.
Grażyna/Uli: Dlatego ja – Uli, że ja tych rodziców wybrałam zanim przyszłam tutaj na Ziemię, ja im chcę od serca wybaczyć to, jak oni ze mną postępowali, tylko z tego względu, że ja ich jako rodziców wybrałam, którzy mnie w ogóle nie kochali.
ENKI: To jeszcze nie tak. Wiem, że trudno jest wam to zrozumieć. To okrutne życie ty sobie wybrałaś, dlatego musiałaś mieć takich rodziców i czy masz patrzeć na nich jak na rodziców, czy inaczej? Dali ci życie, dali ci przez te trochę czasu względną powiedzmy opiekę, ale nie było tam miłości. Musiałaś to przejść, przerobić tę lekcję właśnie po to, żeby być taką jaką jesteś dzisiaj.
Grażyna/Uli: To ja mogę tylko rodzicom podziękować.
ENKI: Podziękowanie właśnie będzie polegało na tym, że weźmiesz ich pod ten klosz, pod ten Parasol i żadnych wyrzutów sumienia, bo to była twoja lekcja. Szykowana byłaś do tej misji dzisiejszej. Słucham.
Grażyna/Uli: Kochany Enki, Uli chce się dowiedzieć, czy na jej drodze stanie jeszcze partner życiowy z miłości, czy będzie jej przeznaczenie samej zostać?
ENKI: Nie ma takiej opcji Uli, bo za tę pracę, którą wykonujesz należy się też tobie prezent, czyli być szczęśliwą. W tym roku jeszcze nikt taki na twojej drodze, nikt taki nie stanie, który byłby wart ciebie. Później, kiedy już się zrobi trochę głośno o tobie, pojawią się tacy, którzy będą chcieli ci pomagać, wtedy serce twoje wybierze. Tak że sama nie będziesz. Słucham dalej.
Grażyna/Uli: Cieszę się, bardzo dziękuję. Kochany Enki, ja już w końcu nie wiem o co się pytać. Ja już taka szczęśliwa jestem po tej rozmowie, że już nie wiem o co mam się pytać po tym, co się dowiedziałam.
ENKI: I słusznie. Zadaniem twoim Uli będzie jeszcze dokładnie zapoznać się z tym nagraniem, bo kiedy będziesz słuchać dodatkowo jeszcze coś wysłuchasz. Często koduję właśnie dodatkowe wiadomości w takim nagraniu. I to jest moja tajemnica, bo to nagranie to ty masz zrozumieć, a ludzie przeczytają. Jedni powiedzą bzdura, inni będą zaskoczeni, a jeszcze inni będą bruździć mówiąc – ingerencja w Prawa Boskie! Nikt tak jak Bóg nie daje szansy ludziom, aby wszyscy byli szczęśliwi, bo ci niepełnosprawni też mają serce.
Grażyna/Uli: Jasne, jasne, że tak jest. W tym czasie to jest mój właśnie problem, w mojej pracy, bo jak ja rozmawiam z moimi kolegami z pracy o upośledzonych, to powtarza się tak jak z moimi rodzicami. Moi koledzy z pracy, jak ja rozmawiam o upośledzonych, my rozmawiamy zawsze o dwóch rzeczach, rozdzielamy się. Ja mówię o stronie uczuciowej a oni o stronie materialnej, a ile to kosztuje… Czy w ogóle takich ludzi powinno się podtrzymywać przy życiu. A ja tłumaczę o stronie uczuciowej i my się ścieramy. Jak ja widzę, że któryś z moich podopiecznych ma ból pleców to mówię, że trzeba zaraz pomóc, to mój kolega spojrzy na tę osobę upośledzoną i mówi, to kup jej nowe buty. I to jest mój wielki kłopot.
ENKI: Dlatego to jeszcze masz być Uli cicho. To co wiesz, niech pozostanie jeszcze na parę miesięcy tylko w twojej świadomości. Zobaczysz, jeszcze trochę, zobaczysz jakie przyjdą zmiany. Rozumiem, że to wszystko żeśmy omówili.
Grażyna/Uli: Jeszcze Kochany ENKI mam jedno pytanie, które wpłynęło mi do głowy. Jeszcze ja mam wielkie zmartwienie i to mi leży bardzo na sercu. Ja mam mieszkanie tutaj w mieście, nad morzem. Ja właśnie w tym mieszkaniu żyję z tymi kobietami upośledzonymi i im pomagam. Czy woda przyjdzie i zaleje? – bo ja teraz będę się starała szukać wyżej położonego miejsca. Czy mam to zrobić?
ENKI: Gdzie wyżej? Gdzie? Przynajmniej musiałabyś szukać pięćset metrów nad poziomem morza.
Grażyna/Uli: Właśnie mój teren co kupiłam, to jest 450 metrów nad poziomem morza.
ENKI: Dobrze, ale po co mówić o tych rzeczach, skoro wcześniej mówiliśmy o ratowaniu ludzi. Gdyby Ziemia miała być zalana, nie mówiłbym o terapii upośledzonych.
Grażyna/Uli: Jasne, jasne, teraz zrozumiałam, ale to podświadomie mi się to pytanie nasunęło.
ENKI: No to niech tych świadomych pytań niedorzecznych będzie coraz mniej. To w takim razie, skoro to ma być jeszcze przegrane, a i tak wszystko z ciebie wyciągnąłem, więc będziemy nasze spotkanie kończyć, za które i Ja dziękuję. Uli, było mi miło z tobą rozmawiać. Dziękuję.
Grażyna/Uli: Bardzo dziękuję całym sercem Kochany Enki za tyle wiadomości, które uzyskałam i moje życie na pewno będzie się jeszcze zmieniać. Dziękuję.